| Lekkoatletyka

Patrycja Wyciszkiewicz-Zawadzka: czasami zanim się coś powie warto ugryźć się w język

Patrycja Wyciszkiewicz-Zawadzka
Patrycja Wyciszkiewicz-Zawadzka

Ma za sobą najtrudniejszy okres w karierze. Przez kontuzje musiała na nowo uczyć się chodzić. Udowodniła, że niemożliwe nie istnieje. Przecież w trakcie mistrzostw świata w Budapeszcie pobiegła w finale sztafety 4x400 metrów, gdzie Polki zajęły szóstą lokatę. – Wszyscy spisywali nas na straty. Podcinanie skrzydeł nie było potrzebne. Bardzo mi się to nie podobało. Czasami zanim się coś powie, warto ugryźć się w język – mówi nam wprost Patrycja Wyciszkiewicz-Zawadzka.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Wielka forma Polki. Tak szybki nie był nikt od... 15 lat!

Czytaj też

Alicja Konieczek świetnie pobiegła na DL w Zurychu. Rekord Polski coraz bliżej (fot. PAP)

Wielka forma Polki. Tak szybki nie był nikt od... 15 lat!

Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Minęło już wystarczająco dużo czasu, by świętować bardzo dobry występ w mistrzostwach świata? Na początku roku twój wyjazd na Węgry wydawał się być niemal niemożliwy.
Patrycja Wyciszkiewicz-Zawadzka:
Liczę, że spełnienie przyjdzie za rok w trakcie igrzysk olimpijskich w Paryżu. Fajnie, gdyby tam była prawdziwa radość z medalowego sukcesu. Nie ukrywam jednak, że gdyby ktoś powiedział mi w marcu – gdy zaczynałam dopiero na nowo chodzić – że pobiegnę w finale mistrzostw świata, nie uwierzyłabym. Popukałabym się w głowę.

– Wspomniałaś, że musiałaś na nowo nauczyć się chodzić. Moment powrotu na bieżnię był wymagający?
– Nie można się wstydzić takich sytuacji. Trzeba głośno mówić o tym, co nas boli. Na mistrzostwach kraju bardzo dużo zawodników – borykających się z kontuzjami – podchodziło do mnie i gratulowało oraz dziękowało za pomoc. Niektórzy wielokrotnie wątpili w siebie i po czasie zrozumieli, że to błąd. Byłam dla nich przykładem. Zawsze powtarzam: da się, można! Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Zdarzają się lepsze i gorsze chwile. Proszenie o pomoc nie jest czymś złym. Warto korzystać.

– Czujesz się autorytetem?
– Bardziej osobą, która inspiruje. Mogłabym użyć określenia: drogowskazem.

– Od czasu do czasu zerkasz na zdjęcia, na których siedzisz na wózku inwalidzkim?
– Uciekam od tego. Było, minęło. Odrobiłam cenną lekcję. Nie będę się użalać. Czas mocno zasuwać. Czerpię z wiedzy i doświadczenia, które zdobyłam.


Wielka forma Polki. Tak szybki nie był nikt od... 15 lat!

Czytaj też

Alicja Konieczek świetnie pobiegła na DL w Zurychu. Rekord Polski coraz bliżej (fot. PAP)

Wielka forma Polki. Tak szybki nie był nikt od... 15 lat!

Lisek musi zapłacić wysoką karę. "Nie wiedziałem, że robię coś źle"

Czytaj też

Piotr Lisek (fot. Getty Images)

Lisek musi zapłacić wysoką karę. "Nie wiedziałem, że robię coś źle"

– Czego się nauczyłaś o sobie?
– Przyjaciele mówili mi: "Wycisz, jeśli nie ty, to już nikt nie wyjdzie z takiej sytuacji". Po czasie zaczęłam w to wierzyć. Nie czuję się nadczłowiekiem i osobą z supermocami, ale trudno mnie złamać. Przeciwności losu nie są już mi tak bardzo straszne. Okazuje się, że z każdej patowej sytuacji da się wyjść. Trzeba próbować.

– Były osoby, które mówiły, że udajesz i wkładasz za mało serca w rehabilitację?
– Wprost nikt mi tego nie powiedział. Myślę jednak, że dużo osób mogło mieć takie myśli w głowie.

– Jakie emocje pojawiają się, gdy patrzysz na kolce do biegania?
– Przerażenie minęło. Zły moment wrócił w trakcie eliminacji biegu sztafet mieszanych. Miałam "kraksę" z rywalem z Niemiec. Biegam wiele lat, a nigdy nic takiego nie miało miejsca. Lekko się zawahałam. Poczułam na nowo respekt. Trzeba być non stop czujnym.

– Co jest jeszcze do poprawy?
– Muszę skupić się na treningu wytrzymałościowym. Czeka mnie mocna praca w zimie. Wcześniej nie miałam czasu na szlifowanie formy. Chciałam jak najszybciej dojść do dyspozycji, która zagwarantuje mi wyjazd do Budapesztu. Na pewno będę biegała w hali, ale nie trenowała. Licznik punktowy jest bardzo wartościowy. Muszę mieć świadomość, że jeśli nie uda się zrobić minimum, będę "skazana" na ranking.

– W rozmowie z Natalią Żaczek z serwisu "przegladsportowy.onet.pl" powiedziałaś: "Miałam takie momenty, że siedziałam na kanapie czy przy stole i płakałam, że ja już tego nie chcę, że już nie mam na to siły i mam to wszystko w d**ie". Podobne sytuacje mogą się powtórzyć?
– Oj, to chyba wypowiedź wyrwana z kontekstu. Nie będę mieć biegania w d**ie. Czasem po prostu szłam na trening lub rehabilitację, które strasznie bolały. Nie szło po mojej myśli. Wkurzałam się. Po godzinie-dwóch albo przespanej nocy złe nastawienie mijało. Kocham to, co robię. Wiem, że to po części trochę praca, ale warto niekiedy bardziej się poświęcić. Potem zbieramy dobre owoce wysiłku. Każdy z nas miewa kryzysy i wtedy chce mieć wszystko w d**ie.

– Dobre owoce na Węgrzech zbierała Natalia Kaczmarek. To dla wielu "kosmitka". Jak ty ją postrzegasz?
– Widzę bardzo pewną siebie dziewczynę, która wie, co robi i po co. Wybiera dobrą drogę i dobrych ludzi, którzy pomagają jej osiągać cel. Jest skupiona i zmotywowana. Nie użyłabym wyrażenia „kosmitka”, ale stać ją na kosmiczne rzeczy. Rekord Polski jest w zasięgu. Liczę, że złamie go prędzej niż później. Być może ustanowi najlepszy wynik w kraju w trakcie Diamentowej Ligi w Eugene.

– Nawiążę jeszcze do "Aniołków". Za wami wiele kontuzji. Większość, by odpuściła, nie traciła czasu na powrót. Wy jesteście zawzięte, ale czy niezniszczalne?
– Jesteśmy pokoleniem, które nie odpuszcza. Chcemy osiągnąć założony cel często za wszelką cenę. Czy ja wiem, czy to dobre? Niby warto nauczyć się mówić "dość", ale igrzyska są za rok i to główny motor napędowy. Życie pisze różne scenariusze. Fajnie, że każdy polski zespół ma w sobie gen zwycięzców. Walczymy do końca. W Budapeszcie dałyśmy radę bez liderek. Pobiegłyśmy dwa równe biegi.

– Nie ominęły was jednak słowa krytyki...
– Przykro było słuchać, gdy dziennikarze non stop podkreślali, że nie ma z nami najlepszych. Wszyscy spisywali nas na straty. Podcinanie skrzydeł nie było potrzebne. Bardzo mi się to nie podobało. Czasami zanim się coś powie warto ugryźć się w język. Nie wszyscy muszą być znawcami lekkiej atletyki. Dobrze, że osób, które trzymały za nas kciuki było znacznie więcej.



Lisek musi zapłacić wysoką karę. "Nie wiedziałem, że robię coś źle"

Czytaj też

Piotr Lisek (fot. Getty Images)

Lisek musi zapłacić wysoką karę. "Nie wiedziałem, że robię coś źle"

Kaczmarek się nie zatrzymuje. Najlepszy wynik w historii na 500 metrów [WIDEO]
(fot. TVP)
Kaczmarek się nie zatrzymuje. Najlepszy wynik w historii na 500 metrów [WIDEO]

Zobacz też
W sobotę kolejne starty Polaków. Oglądaj transmisję z drużynowych ME
Lekkoatletyka, Drużynowe Mistrzostwa Europy w Madrycie. Transmisja online 3. dnia DME na żywo w TVP Sport (28.06.2025)
transmisja

W sobotę kolejne starty Polaków. Oglądaj transmisję z drużynowych ME

| Lekkoatletyka 
Swoboda aż krzyknęła z wrażenia. Polak o krok od 41-letniego rekordu
Oliwer Wdowik i Ewa Swoboda (fot. PAP)

Swoboda aż krzyknęła z wrażenia. Polak o krok od 41-letniego rekordu

| Lekkoatletyka 
Trzeci wynik w historii polskiego sprintera!
Oliwer Wdowik (fot. Getty Images)

Trzeci wynik w historii polskiego sprintera!

| Lekkoatletyka 
Świetne sprinty i dramat Fajdka. Słodko-gorzki dzień Polaków na DME
Ewa Swoboda (fot. Getty)

Świetne sprinty i dramat Fajdka. Słodko-gorzki dzień Polaków na DME

| Lekkoatletyka 
Polak bez wątpliwości. Padłaby granica. Winni... organizatorzy
Maksymilian Szwed (fot. PAP)
tylko u nas

Polak bez wątpliwości. Padłaby granica. Winni... organizatorzy

| Lekkoatletyka 
Polecane
Najnowsze
Kolejne problemy Kuleszy? Jasne stanowisko ws. Piszczka!
nowe
Kolejne problemy Kuleszy? Jasne stanowisko ws. Piszczka!
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Łukasz Pi
Nie zakwalifikowali się na mundial i zwolnili trenera
Chińczycy zwolnili selekcjonera (fot. Getty).
nowe
Nie zakwalifikowali się na mundial i zwolnili trenera
| Piłka nożna 
Gwiazda Barcelony w szpitalu tuż przed Euro
Aitana Bonmati (fot. Getty Images)
Gwiazda Barcelony w szpitalu tuż przed Euro
| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet 
Oglądaj 1/4 finału MŚ 3x3! Dziś mecz Polek
MŚ w koszykówce 3x3, Mongolia, Ułan Bator – 1/4 finału. Transmisja online meczu Polska – Francja na żywo w TVP Sport (28.06.2025)
trwa
Oglądaj 1/4 finału MŚ 3x3! Dziś mecz Polek
| Koszykówka 
Kevin De Bruyne. Zobaczył Neapol i... został
Kevin de Bruyne (fot. Getty Images)
Kevin De Bruyne. Zobaczył Neapol i... został
Bartłomiej Najtkowski - zdjęcie
Bartłomiej Najtkowski
Odsuwamy niepokornych i trenujemy słabo – problemy polskiego szkolenia
Marcin Włodarski (fot. TVP Sport)
polecamy
Odsuwamy niepokornych i trenujemy słabo – problemy polskiego szkolenia
| Piłka nożna 
Wieczysta Kraków z kolejnym mocnym transferem!
Kamil Pestka (z lewej) zawodnikiem Wieczystej Kraków (fot. Getty)
Wieczysta Kraków z kolejnym mocnym transferem!
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Do góry